
Oprawcowane przez: Pink Sherbet
Przyznajmy szczerze i zgodnie wszyscy razem, że święto kobiet to już pewnego rodzaju rutyna.
Coś na wzór zapożyczonych z zachodu Walentynek, które notabene nie były przecież tak dawno.
Czyli gdy przyjdzie już ten wyczekiwany (jasne...) lub znienawidzony 8 marca, większość kobiet będzie czekać na jakikolwiek miły gest od mężczyzn, a mężczyźni otrzymują proste zadanie - zaskoczyć płeć piękną. Znaczna część panów oprze swój plan strategiczny na kwiatkach w ilości sztuk jeden lub sztuk kilku. Ta ilość zieleniny zależeć będzie od kilku czynników. Na przykład od ostatniej kłótni, od stażu związku czy też stopnia zauroczenia drugą osobą.
Ciekawią Cię różnego typu
inne informacje? Jeżeli tak, to przekieruj się na naszą stronę i przejrzyj, co dla Ciebie przygotowaliśmy. Będziesz zadowolony.
Ale nie na kwiatkach się przecież ten dzień opiera, są różne sytuacje, których nie jestem w stanie zliczyć i opisać, jednak można trochę uogólnić. Poniższe opcje to nie wynik ankietowania 1000 osób, następnie tworzenia skomplikowanych wykresów i obliczeń. To po prostu męskie spojrzenie (z lekkim przymrużeniem oka) na temat Dnia Kobiet. Zaczynamy...

Oprawcowane przez: Muffet
a) 100% Dzień Kobiet czyli "Jestem szczęściarą".
Panie, które zaliczają się do tej grupy powinny odmówić dziękczynną modlitwę już teraz, gdyż są w tak małej grupie, iż trzeba komuś podziękować za to wyróżnienie (Jezus, Budda, Allah – wszystko jedno). Oczywiście główną zasługą tej radości są ich idealni partnerzy, czyli mężowie lub narzeczeni, a nawet kochankowie. To właśnie dzięki nim, 8 marca trwa w pełni, od porannego dzwonka budzika aż do północy. Panie w tej grupie, czują się przez cały ten dzień radośnie i wyjątkowo. I tu nawet nie chodzi o prezenty czy wyjścia do restauracji, ale o sam fakt, szacunku dla nich. Nie jest tajemnicą, że
kobiety to lubią, a co ważne dostrzegają z kilometrów i pamiętają latami. Trzymam mimo wszystko kciuki, aby ta grupa była jak największa. Droga czytelniczko, jeśli zaliczasz się do niej – gratulacje!
b) Chwilowy Dzień Kobiet czyli "Mam swoje 5 minut".
Ta grupa kobiet, można stwierdzić, iż jest zadowolona w tym dniu, ale tylko przez pewien stosunkowo krótki okres (dobre i to?). Czyli jest czas na prezenty, jest też trochę okazania głębszych uczuć czy przyjaźni, ale zanim w TV pojawią się wieczorne Wiadomości, wszystko wraca do normy i szare życie toczy się dalej. Mężczyźni tylko z im wiadomego powodu, uznają, że stanęli na wysokości zadania, wywiązali się ze swojego obowiązku – do zobaczenia za rok.
c) Dzień Kobiet w miejscu pracy czyli "Wiwat tradycja!".
Przecież to właśnie w zakładach pracy ta tradycja się zaczęła.
Czy szukasz nowych i interesujących artykułów na opracowany tu temat? Nadciągamy z pomocą -
kliknij i sprawdź tu nowe treści.
Bez wszystkim znanego
goździka nie było by przecież święta kobiet. Zatem jeśli kobiety mają farta i ich przełożonym jest facet, to jest szansa na kwiatka oraz ciastko z kawą, a nawet krótką przerwę na damskie pogawędki czyli rozmowy o niczym. W tym dość pospolitym przypadku, Dzień Kobiet trwa od momentu rozdawania "fantów", do końca godzin pracy. Biada tym panom, którzy pracują w firmie, gdzie kobiety to lwia część personelu i to im przypada organizacja tej mini imprezy. Panowie...powodzenia!
d) "Dzień kogo?" czyli ignorancja.
Co ciekawe, w tej grupie znajdziemy i kobiety i mężczyzn zarazem. Faceci w tym przypadku to totalni ignoranci, uważający, że nie ma powodów do świętowania, bo nic z tego przecież nie wyniknie, a świat się nie zawali. Kobiety są za równouprawnieniem? No więc niech będą konsekwentne w swoich czynach i nie marudzą, że są zaniedbywane.
Kobiety natomiast, to albo zagorzałe feministki, które nie potrzebują łaski mężczyzn, albo samotne, zakłamane niewiasty, które chcą pokazać, że faceci nie są im do niczego potrzebni. I nie jest istotne nawet to, że są zaniedbane, wiecznie zrzędzące i w ogóle coś z nimi nie tak. One ślepo ufają, że decydują o tym, czy mają być same czy też nie. Pozdrowienia dla oszustek i ignorantów!
Na koniec krótkie podsumowanie słowami Aleksandra Dumasa, które określą moje zdanie w temacie Dnia Kobiet:
"Kobiety są kwiatami, bezustannie zwracają się do światła i jak kwiaty potrzebują słońca, aby się rozwinąć.".
I tego się właśnie trzymajmy, dajmy im jak najwięcej tego słońca, bez względu na to, co one nam dają do zrozumienia;)
Autor: Bartosz Studenny